Forum AnahiWorld.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Streszczenia
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum AnahiWorld.fora.pl Strona Główna -> Cuidado con el Angel
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:55, 18 Lut 2009    Temat postu: Streszczenia

BEZ KOMENTOWANIA!

Odcinek 1:
Marichuy opowiada dzieciom bajkę o Czerwonym Kapturku. W pewnym momencie przychodzi kobieta i mówi dzieciom, że mają iść do szkoły. Candelaria prosi Marichuy, aby zawiozła pranie. Mówi jej, że to są elegancie ubrania i żeby ich nie zgubiła. Po drodze Marichuy zrywa róże Casildy. Dona Casilda widzi Marichuy i oskarża o kradzież. Marichuy zanosi róże Najświętszej Panience. Do księdza Anselma przychodzi Casilda i mówi, że Marichuy kradnie jej róże i dzisiaj ją przyłapała. Ksiądz Anselmo mówi jej, że Marichuy to anioł. Wtedy Casilda mówi mu „Uważaj na anioła” Very Happy Marichuy idzie pozować Vicente do obrazu. Juan Miguel jedzie z żoną samochodem, kłócą się. Viviana zarzuca mu, że nie ma dla niej czasu i na pewno ma inną kobiete. Candelaria rozmawia z Adrianem o Marichuy. Andrian martwi się, że Marichuy wpadła w nieodpowiednie towarzystwo. Candelaria tłumaczy mu, że oni są artystami i Marichuy dorabia sobie pozując w ubraniu. Tymczasem do Vicente przyszli znajomi i postanowili zrobić wieczorem imprezę. Vicente zaprosił na nią Marichuy. Vicente płaci Marichuy za to, że ta mu pozowała. Marichuy idzie oddać pranie. Czekając na zapłate ogląda dom. Do domu wracają Viviana i Juan Miguel. Małżeństwo nadal się kłóci. Viviana grozi Juanowi Miguelowi, że jeśli ten nie zabierze jej na przyjęcie ten za to za płaci. Juan Miguel wychodzi. Natomiast Viviana zauważa Marichuy i pyta się co tutaj robi. Marichuy wyjaśnia, że czeka na zapłate. Viviana płaci jej i każe się wynosić. Juan Miguel rozmawia z przyjacielem o kłótni z żoną. Edurado nie rozumie czemu Juan Miguel tak ciężko pracuje. Ten mówi mu, że pacjenci są dla niego najważniejsi, mówi, że chce zapłacić za to co zrobił w przeszłości. Tymczasem Marichuy mówi Candelarii o domu w którym była i mówi jej, że wieczorem idzie na imprezę. Candelaria zauważa, że Marichuy chce o czymś zapomnieć, ale ta nie chce jej opowiedzieć o tym co miało miejsce w przeszłości. Mówi, że to jej sekret o którym nikt się nie dowie. Juan Miguel również nie chce powiedzieć Eduradowi o swoim sekrecie. Viviana przy córce żali się matce, że jej mąż nie ma serca. Mayita broni swojego ojca, a Ornelia ją ucisza. Juan Miguel wraca do domu i mówi Vivianie, że pójdzie z nią na przyjęcie. Vicente i Amador rozmawiają o Marichuy. Amador jest zachwycony nią. Porównuje Marichuy do owocu, któremu pomoże dojrzeć. Dopytuje się Vicente czy Marichuy aby na pewno przyjdzie na impreze. Marichuy rozmyśla o ty, co spotkało ją kiedyś. Płacze. Powtarza sobie, że nikt się nie dowie o jej sekrecie. Juan Miguel z Vivianą i przyjacielem jest na przyjęciu u sędziego Velarde, który obchodzi 24 rocznicę ślubu. Viviana pyta się Eduardo dlaczego nie przyszedł z dziewczyną. Ten mówi, że coś jej wypadło. Viviana opowiada Edurado plotki o małżeństwie sędziego z Cecilią. Podobno była biedna, dlatego rodzina sędziego była przeciwna ich małżeństwu i zrobili wszystko, aby para nie była razem. Dzięki kłamstwu udało im się anulować małżeństwo. Kiedy Patricio odkrył prawde odnalazł „żonę” i pobrali się jeszcze raz. Amador czeka na Marichuy. Vicente ostrzega go, żeby z nią nie zaczynał bo to niewinna dziewczyna. Kiedy Marichuy pojawia się na imprezie, Amador nie odstępuje jej ani na krok. Viviana pyta się Cecili, dlaczego nie mają dzieci, ta zmieszana odpowiada, że Bóg im nie dał ich. Juan Miguel z sędzią rozmawia o pracy. Mówi, że z pewnych powodów chce pomagać młodym ludziom z problemami. Namawia Patricia na współprace. Pomysł podoba się sędziemu i umawia się z Juanem Miguelem na spotkanie. Amador mówi Marichuy że za nią szale. Wkońcu całuje dziewczyne. Marichuy policzkuje go i wychodzi. Idzie do domu płacząc. Mówi sobie, że wszyscy mężczyźni są tacy sami. Juan Miguel wraca z Vivianą z przyjęcia, ta proponuje mu namiętną noc, lecz ten odmawia i idize do bibioloteki. Viviana jest wściekła. Sądzi, że mąż ją zdradza. Marichuy budzi się z krzykiem, ponieważ śniło jej się to co ją spotkało w przeszłości. Roztrzęsiona mówi Candelarii, że nie może zobaczyć jego twarzy, bo zawsze się budzi w tym momencie. W bibiolece Juan Miguel płacze, wyciera łzy, gdy przychodzi jego córka. Juan Miguel pyta jej się , czemu jeszcze nie śpi i dziewczynka mówi, że była głodna, a jej mama nie pozwala jej jeść czekoladowego ciasta. Pyta ojca, czemu czasem, gdy na nią patrzy jest taki smutny. Juan mówi, że myśli o tym, że kiedyś przestanie być dziewczynką i stanie się kobietą. Mayita pyta się go, czy ma na myśli czasy gdy będzie miała narzeczonego. On odpowiada że tak. Następnego dniaJuan Miguel umawia się z Edurado w swoim gabinecie. Candelaria prosi Marichuy o pójście do domu gdzie była wczoraj, po ubrania do prania. Marichuy idzie tam i w drzwiach spotyka Juana Miguela xD

Nie kopiować na inne fora, blogi, strony bez mojej zgody!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosi dnia Śro 22:58, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:57, 18 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 2:
Juan Miguel pyta się Marichuy czy kogoś szuka. Marichuy wyjaśnia mu po co przyszła. Viviana mówi matce, że jej mąż przez całe przyjęcie rozmawiał z Velarde. Skarży się, że Juan Miguel dla obcych jest miły, a jako mąż jest strasznie nudny i oziębły. Matka mówi jej, że sama sobie wybrała takiego męża. Viviana odpowiada jej, że gdy go poznała zakochała się w nim, ale mąż jest dla niej teraz zimny. Onelia pyta się córki czy żałuje, że wyszła za Juana Miguela. Viviana mówi, że żałuje. Onelia zapewnia córkę, że w dalszym ciągu jest ładna i młoda, więc może zacząć życie od nowa. Viviana mówi, że z chęcią by to zrobiła, ale ma córkę. Onelia i Viviana dalej rozmawiają o Juanie Miguelu. Mówią o wczorajszej nocy w bibliotece. Viviana sądzi, że JM nigdy jej nie kochał. Marichuy zastanawia się czy zerwać róże Casildy. Gdy je zrywa tłumaczy sobie, że nie może zostawić Najświętszej Panienki, bez kwiatków. Juan Miguel umawia się z Velarde w jego biurze. Marichuy udaje się ukraść róże i zawozi ją do kościła. Ksiądz Anselmo pyta się skąd ma różę. Marichuy odpowiada, że sprzed domu Casildy. Dodaje, że tym razem nie dała się przyłapać właścicielce kwiatów. Ojciec każe jej odnieść kwiata Casildzie i przeprosić za kradzież. Każe obiecać jej też że już nigdy nie będzie kradła. Marichuy tłumaczy księdzu, że lepiej aby róże były w kościele niż przed domem Casildy. Ojciec Anselmo mówi jej, że Najświętsza Panienka nie chce kradzionych kwiatów. Marichuy oburza się i pyta się księdza, kto powiedział, że róże są Casildy. Marichuy mówi księdzu, że przecież on zawsze powtarzał, że wszystko stworzył Bóg, więc do niego wszystko należy. Ojciec Anselmo tłumaczy Marichuy, że Casilda mówiła, że jeśli ta nie przestanie kraść, pójdzie na policje. Juan Miguel opowiada Eduardo o swojej idei współpracy z sędzią Velarde i chęci pomocy skrzywdzonym młodym ludziom. Marichuy mówi księdzu, żeby się o nią nie martwił. Wspomina, że on jako jedyny się nią zajął, gdy była sama jak inne sieroty. Ojciec Anselmo mówi jej, że nie jest sierotą. Marichuy pyta o matkę. Ojciec Anselmo mówi jej, że nie pamięta jak się nazywa. Cecilia mówi mężowi, że wybiera się do przytułku, by zanieść pieniądze. Patricio martwi się, że jego żona poświęca coraz więcej czasu sprawom charytatywnym. Eduardo w gabinecie Juana Miguela rozmawia z narzeczoną przez telefon o jej nieobecności na przyjęciu u sędziego i umawiają się na wieczór. JM mówi Eduardowi, że trochę zazdrości mu tej czułości, która jest między nim a jego dziewczyną. Viviana rozmawia z matką o podróży, po chwili stwierdza, że JM się nie zgodzi. Onelia mówi córce, by zmusiła męża do podróży. Ojciec Anselmo opowiada MC o jej matce. Mówi, że była bardzo dobra. MC skarży się, że matka zostawiła ją samą jak psa. Ojciec Anselmo mówi jej, żeby tak nie mówiła, bo jej matka była samotna i chora. Chciała, żeby ktoś zajął się jej córką, bo nie wierzyła, że wyzdrowieje. To on oddał MC do przytułku do zakonnic, bo uważał, że się nią lepiej od niego zajmą. MC mówi, że jednak jej matka nie umarła i zostawiła ją. Chociaż miała w sierocińcu co jeść to brakowało jej miłości matki. Cecilia i Patricio stwierdzają, że nadal się kochają tak mocno jak w dniu, gdy się poznali. Patricio stwierdza, że do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka. Cecilia myśli, że ich córka żyje gdzieś, ale ona nie wie gdzie. Marichuy nadal wspomina swoje samotne dzieciństwo, mówi, że zawsze szukała kogoś, kto by ją pokochał i kogo ona mogłaby kochać, dlatego uciekła z przytułku. Ojciec Anselmo stwierdza, że udało się jej, ma przecież Candelarię. Ojciec Anselmo mówi, że nie powinna uciekać z sierocińca, bo tam miała opiekę. Dziewczyna stwierdza, że wie, ale marzyła o własnym domu, rodzicach. Pyta go, czy wie gdzie może być jej matka. Sędzia mówi Juanowi Miguelowi, że przemyślał jego propozycję. Ojciec Anselmo mówi Marichuy, że nie wie, gdzie jest jej matka. Mówi jej, że jej matka zrobiła to by uratować MC. Dziewczyna stwierdza, że nie wybaczy matce tego, że ją zostawiła. Cecilia przytulając dziewczynkę w sierocińcu, powtarza sobie, że kiedyś odnajdzie swoją córkę. W tym samym czasie MC jadąc rowerem powtarza sobie, że nigdy nie wybaczy matce. Dzieci proszę MC, żeby ta dokończyła im bajkę. Sędzia mówi JM, że na razie nie ma sprawy, która mogłaby go zainteresować, ale na pewno niedługo jakaś się pojawi i wtedy go zawiadomi. MC przychodzi do Vicente i pomaga posprzątać bałagan po imprezie. Vicente pyta się MC dlaczego wczoraj uciekła. MC odpowiada, że to przez Amadora. Cecilia pyta się jednej z zakonnic, czego brakuje w sierocińcu. Zakonnica stwierdza, że wszystkiego. Cecilia daje czek zakonnicy. Candelaria opowiada Adrianowi o koszmarach MC. Adrian zastanawia się co stało się MC. Viviana prosi męża, by w dwójke pojechali w podróż. JM odmawia i mówi, żeby pojechała sama, albo zabrała Mayitę lub Onelie. Viviana jest wściekła, mówi, że tym razem nie pozwoli, by jego projekty były ważniejsze niż ona. Candelaria opowiada Adrianowi o swoim pierwszym spotkaniu z MC. Nie kończy opowieści, bo wraca MC. MC mówi, że była pomóc Vicente posprzątać po imprezie. MC mówi, że dzisiaj też idzie na impreze. Adrian prosi, by nie szła bo to nieodpowiedni ludzie. Viviana mówi JM, żeby dał sobie spokój z przestępcami, bo oni i tak są już straceni. JM mówi żonie, że można im pomóc. MC mówi, że dobrze czuje się w towarzystwie znajomych, mówi, że prawie wszyscy są mili i ich lubi. Mówi również że lubi z nimi rozmawiać i bawić się. Viviana przekonuje męża, że powinien zająć się swoją żoną, czyli nią, a nie obcymi. JM po raz kolejny odmawia pojechania w podróż. Cecilia wraca do domu. Jej mąż mówi, że po wizytach w sierocińcu jest bardzo przygnębiona. Cecilia mówi mu, że boli ją widok opuszczonych dzieci. Partio proponuje jej adopcje dziecka. Marichuy zastanawia się w co ubrać się na tańce. Candelaria mówi jej, żeby włożyła coś zalotnego i umalowała się, bo być może znajdzie sobie męża. MC mówi że nigdy nie wyjdzie za mąż. Candelaria mówi, że każda kobieta bez wyjątku potrzebuje by ktoś ją kochał, całował, rozpieszczał. MC nie chce dać się przekonać. Cecilia mówi Particio, że nie chce adoptować dziecka. Patricio mówi, że nie rozumie jak mogą istnieć tak bezduszne matki, które porzucają własne dzieci. Patricio dalej namawia żone, żeby adoptowali dziecko, najlepiej dziewczynkę. Cecilia odmawia. Onelia pyta się JM czy już nie kocha Viviany. JM zaprzecza. Onelia mówi mu, że zostawił jej córkę dla pracy. Namawia JM na podróż z Vivianą. MC jest ze swoimi znajomymi na dyskotece. Amador chce z nią zatańczyć. Dziewczyna za namową przyjaciół zgadza się na jeden taniec, aby ten dał jej spokój. Onelia przez poczucie winy JM zyskuje jego obietnice, że pojedzie z Vivianą w podróż. Onelia mówi o tym Vivianie. Amador zaczyna coraz bardziej przysuwać się do MC. Ta krzyczy by ją puścił. Ktoś się wtrąc, żeby Amador zostawił MC. Wybucha bójka. Do sędziego Velarde dzwonią z komisariatu, aby zawiadomic o bójce. Patricio jedzie tam. Viviana rozmawia z mężem o podróży. Z komisariatu do JM dzwoni sędzia i informuje o bójce. Na komisariacie są uczestnicy zabawy w dyskotece, w tym także MC. JM kłóci się z żoną, bo ta nie chce żeby ten ją zostawił i jechał na komisariat. JM zostawia żone i jedzie na komisariat.

Nie kopiować na inne fora, blogi, strony bez mojej zgody!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:11, 18 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 3:
JM przyjeżdża na posterunek. MC go rozpoznaje. Patricio przedstawia JM uczestnikom bójki i mówi im, że to on z nimi porozmawia. Juan Miguel poznaje Esle, swoją kuzynkę. Vicente idzie do Candelarii. Mówi jej, że MC została zatrzymana. Candelaria jest przestraszona. Viviana skarży się matce, że JM wyszedł na komisariat zostawiając ją samą. Mówi, że snuli plany co do wyjazdu, a on po prostu po telefonie sędziego pojechał. Viviana mówi, że najbardziej denerwuje ją obojętność JM. Onelia mówi jej, że ma mówić ciszej. Viviana postanawia, że rozwiedzie się z JM. Amador i reszta nie zgadzają się na rozmowę z JM. Israel tymczasem mówi, że chętnie z nim porozmawia. Candelaria przejmuje się losem MC, martwi się, że dziewczyna może nie wrócić na noc. Uczestnicy bójki zgadzają się na rozmowę z JM. Patricio każe przejść im do biura. Wszyscy przechodzą, JM gdy idzie zauważa MC. Pyta jej się dlaczego nie idzie z innymi. MC prosi, bo żeby jej pomógł. On jej mówi, że skądś ją zna. Ta tłumaczy, że widzieli się rano, gdy przyszła po pranie i ma na imię Marichuy. Viviana mówi Oneli, że nie będzie żałować jak się rozwiedzie. Mówi, że jest młoda i pragnie żyć. Chce jeszcze dziś oznajmić wiadomość mężowi. MC prosi JM, żeby ten jej pomógł. On się pyta co może zrobić. MC odpowiada, żeby ten ją wypuścił z komisariatu. JM mówi jej, że nie może. MC pyta się dlaczego on nie może. Ten jej tłumaczy, że ona była tam z wszystkimi. MC mówi mu, że nie była z nimi i nie zadaje się z nimi. Mówi mu też, że ich nie zna. JM mówi, jej, że przecież była tam podczas bójki. Ta tłumaczy mu, że to przypadek, że przyszła do kelnera, który jest jej sąsiadem powiedzieć mu, że urodziło mu się dziecko. MC mówi, że rodzice i Candelaria będą na nią czekać i się o nią martwić. MC przytula się do JM i prosi o pomoc. Candelaria decyduje, że idzie na komisariat. Vicente mówi, że pójdzie ją odprowadzić, ale tylko do drzwi posterunku, żeby go nie zauważyli. JM mówi MC, żeby nie płakała, bo to nie jest jej wina. Mówi jej, że przecież wytłumaczy rodzicom, co się stało. MC odpowiada, że mogę nie uwierzyć i znowu prosi go o pomoc. MC mówi mu, że ma pomyśleć o biednej Candelarii, która tak dobrze i starannie pierze i prasuje ich ubrania. JM ją uspokaja. MC pyta się czy może iść. JM odpowiada jej, że on o tym nie decyduje. MC pyta się co teraz, on każe jej poczekać na niego. JM mówi sędziemu, że MC nie należy do grupy i że przyszła powiedzieć kelnerowi, że jego żona urodziła dziecko. Mówi też, że MC wygląda na przyzwoitą dziewczynę i jest krewną praczki, która pracuje dla Viviany. Patricio i JM podchodzą do MC. Patricio pyta się czy nie miała nic wspólnego z bójką w dyskotece. Ona kiwa głową, że nie. JM pyta się sędziego czy skoro jest niewinna może odejść. Patricio odpowiada, że tak, ale po chwili pyta czy aby na pewno nie należy do tamtej grupy. JM odpowiada, że MC nawet ich nie zna. MC pyta się czy może iść. Patricio mówi, że tak. MC dziękuje i szczęśliwa odchodzi. Patricio mówi, że widać, że MC nigdy nie miała takich kłopotów. JM odpowiada mu, że jest skromna jak prawdziwy anioł i dodaje, że miło że na świecie są jeszcze takie dziewczyny Very Happy MC szczęśliwa wybiegając z komisariatu wbiega w jakiegoś policjanta. MC zatrzymuje się przy drzewie, cieszy się że udało jej się nie spędzić nocy na posterunku. Mówi, że inni niech sobie spędzą noc na komisariacie za to, że drwi z niej i namawiali Amadora, żeby się spoufalał z nią. Mówi też, że JM jest w porządku i że taki mąż to skarb. Mówi, że jak sobie przypomni kłótnie z Vivianą to nie jest już taki fajny. Dodaje, że wszyscy mężczyźni są tacy sami, nawet on. Candelaria wychodzi z domu z Vicente i mówi, że poprosi ojca Anselmo, żeby z nią poszedł do MC. Candelaria mówi, że MC na pewno jest załamana. Po chwili widzą idącą MC w ich stronę. Candelaria pyta jej się czy uciekła z komisariatu. MC mówi, że ją wypuścili i że sama sobie poradziła. Vicente pyta się jak. MC opowiada im o historyjce jaką opowiedziała JM. Vicente żegna się i każe MC jutro przyjść pozować. MC idzie z Candelarią do domu. Onelia każe Vivianie iść spać i mówi, że jutro może porozmawiać z JM. Ta odmawia. Przychodzi JM, Viviana każe Onelii sobie pójść. JM pyta się Viviany, dlaczego jeszcze nie śpi. Ta mówi, że muszą porozmawiać. JM pyta się o czym. Ta mówi, że chce się rozwieść. Ten mówi, że to nie pora na takie rozmowy. Ona odpowiada, że na to, żeby wracał do domu też nie jest pora. JM mówi, że pracował. Viviana mówi, że praca jest od niej ważniejsza. JM mówi, że porozmawiają rano. Viviana krzyczy, że nie. JM mówi, że porozmawiają w bibliotece, bo na schodach wszystkich obudzi. JM mówi żonie, że decyzja nie należy tylko do niej, mówi też że nie zgadza się na rozwód. Viviana mówi, że on ją zaniedbuje. JM powtarza, że nie zgadza się na rozwód. Viviana pyta się dlaczego. JM jako powód podaje ich małżeństwo, mówi, że nie chce go niszczyć. Viviana mówi, że on robi to dla pozorów nie dlatego, że ją kocha. MC mówi, że ma wyrzuty sumienia, że oszukała JM. MC mówi, że JM jest biedny, bo nie ma szczęścia do kobiet. Cande każe jej spać, bo już jest późno. MC prosi o błogosławieństwo Candelarie, ona ją błogosławi. Gaszą światło i kładą się spać. JM pyta się Viviany dlaczego myśli, że ten jej nie kocha. Viviana mówi, że dla niej jest zimny. Mówi, że poświęca się pracy i świrom, a nie jej. JM mówi jej, że musi robić to co robi. Ta się pyta dlaczego. JM mówi, żeby odkupić to co kiedyś zrobił. Viviana pyta się go co zrobił. On mówi, że coś wstrętnego. MC myśli o JM, mówi że jest bardzo przystojny. Viviana pyta się czy chodzi o kobietę. On odpowiada, że tak, ale nie chce jej powiedzieć co się stało. Viviana pyta się dlaczego, ten odpowiada, że będzie nim gardzić. JM każe jej zapomnieć o tej rozmowie, ona mówi, że jak może o niej zapomnieć. Casilda mówi ojcu Anselmo, że MC trafiła do aresztu. MC spotyka Amadora. Onelia i Viviana rozmawiają o wczorajszej rozmowie z JM. Casilda nazywa MC diabłem. Mówi, że MC wczoraj siedziała za bójkę, a dzisiaj będzie siedziała za kradzież. Ojciec Anselmo mówi Casildzie, żeby nie obrażała MC, bo nie pozwala jej na to Very Happy Amador ma pretensje do MC, że zostawiła ich wczoraj na lodzie tak jak i Vicente. MC mówi, że dostali za swoje, bo to Amador sprowokował bójkę. Mówi też, że musiała zatroszczyć się o siebie. Amador mówi, że MC nie pasuje do nich. MC mówi, że dobrze, mówi, że jest biedna, ale przyzwoita. Mówi, że zadaje się z Vicente, bo jej płaci, ale jeżeli będzie ją podrywał też dostanie za swoje. Amador pyta się MC czy nigdy się nie całowała. Ta mówi, że nie. Amador pyta się MC czy boi się zakochać. Mówi, że miłość jest piękna. MC mówi, że nie chce takiej miłości jakiej on chce, mówi że pragnie miłości rodziców. Amador mówi, że chce zostać jej przyjacielem i obiecuje, że więcej nie będzie jej podrywał. Pyta się jej dlaczego boi się mężczyzn, czy coś się stało. Viviana dalej z Onelią rozmawiają o wczorajszej nocy. Ojciec Anselmo przychodzi do domu MC, ale jej nie zastaje. Jest zły na dziewczynę. Amador i MC zostają przyjaciółmi. Ojciec Anselmo rozmawia z Cande. Mówi jej, że gdy wzięła MC do siebie wzięła na siebie również odpowiedzialność za nią. Viviana organizuje przyjęcie z okazji, że wyjeżdża z JM w podróż. JM jest na siłowni z Eduardem. Rozmawiają o wizycie na komisariacie. JM opowiada o MC. MC przychodzi do kościoła. Ojciec Anselmo wykręca jej rękę i idzie z nią do środka. MC pyta się dlaczego on jest na nią zły. Ojciec Anselmo odpowiada jej, że wie że wczoraj została zatrzymana. Przyjęcie. JM nie jest z niego za bardzo zadowolony, za to Viviana jest w swoim żywiole. MC opowiada o bojce w dyskotece. JM wita Eduardo i jego narzeczoną. Okazuje się, że jest to jego kuzynka Elsa. MC prosi Najświętszą Panienkę o przebaczenie za wczorajsze kłamstwo. JM siedzi sam przy stole, przychodzi do niego Elsa. Pyta się czy nie wyda jej Eduardo. Za MC z kościoła biegnie mały piesek. MC go zauważa i z nim rozmawia. Elsa mówi JM, że długo odkładała chwile, żeby on jej nie poznał, ale w końcu musiała nadejść na chwila. Mówi mu, że MC go oszukała. MC idzie z psem do domu. MC mówi Cande, że ten pies z nimi zamieszka. Elsa mówi JM, że MC jest sierotą. Cande mówi, że pies jest brzydki. MC jej odpowiada, że jest prześliczny. Mówi też, że kochałaby go jakby był brzydki. Mówi, że jutro go wykąpie. MC mówi, że pies nie doznał w życiu czułości tak jak ona. Prosi Candelarię, żeby nie kazała jej go wyrzucać. MC zastanawia się jak go nazwać. Candelaria podsuwa pomysł Quate (z pol. Kumpel). MC się zgadza. Viviana dziękuje po przyjęciu JM za to, że zgodził się na przyjęcie. MC myśli o MC i o tym, że go okłamała. MC z dzieciakami kąpie Quate. JM odwiedza sędziego w jego domu. Mówi mu o kłamstwie MC. JM w samochodzie dzwoni do Balbiny i pyta się o MC. Ta podaje mu adres. MC idzie z jakąś torbą na ulicy. Obok samochodu czeka JM. Bierze ją za rękę i mówi, że tym razem mu nie ucieknie.

Nie kopiować na inne fora, blogi, strony bez mojej zgody!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:13, 18 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 4:
MC idzie z jakąś torbą na ulicy. Obok samochodu czeka JM. Bierze ją za rękę i mówi, że tym razem mu nie ucieknie. MC pyta się go czy jest na nią zły. Ten się pyta jak myśli. Patrzą na siebie Smile Estefania odwiedza Isabele. MC pyta się kto mu powiedział, gdzie ona mieszka. On odpowiada, że nie jest aż taki głupi jak myślała. MC pyta się go jak się dowiedział, że go okłamała. JM mówi, że to teraz bez znaczenia. MC pyta się go czy znowu chce ją wsadzić, dodaję, że nic z tego bo ucieknie i nikt jej nie zatrzyma. JM mówi, że jest bezczelną kłamczuchą, bo skłamała o dziecku sąsiada i o rodzicach, których nawet nie ma. MC wściekła odpowiada, że nie musi jej o tym przypominać. JM mówi, że będzie mówić co uważa za stosowne. MC odpowiada, że wszystko zniesie oprócz wypominania, że nie ma rodziców. Isabela mówi Estefani, że jeżeli chce z nią zostać musi pracować, bo jej emerytura nie wystarczy. Estefania mówi, że będzie pracowała i jak stanie na nogi znajdzie sobie mieszkanie. Isabela mówi, że jak będzie dużo zarabiać będzie mogła zostać. Estefania przegląda gazetę, Isabela dostrzega w niej swoją przyjaciółkę Cecilę. Cecilia i Patricio siedzą na ławce. Patricio przegląda gazetę i każe spojrzeć na zdjęcie. Cecilia mówi, że to ona na przyjęciu San Romanów. Patricio się pyta żony co sądzi o żonie JM. Cecilia mówi, że jest ładna i ma gust, ale jest nieco arogancka i egoistyczna. Patricio mówi, że też za nią nie przepada i rozumie niechęć żony. Mówi żonie, że wyszła prześlicznie na zdjęciu. JM pyta się MC dlaczego się obraziła. Czy tak bardzo przeżywa utratę rodziców. Pyta się kiedy ich straciła i co się z nimi stało. MC odpowiada, że nie jego sprawa i odchodzi. JM chwyta MC i mówi, żeby poczekała. MC wyrwa się i mówi, żeby ją puścił. JM mówi jej, że nie powinna go oszukiwać, bo on poszedł na komisariat, żeby pomóc im. MC mówi, że na pewno ma w tym jakiś interes. JM mówi, że tak, mówi że chce nawrócić ich ze złej drogi. MC mówi, że nie nabierze jej i że ona głupia nie jest. Mówi, że ludzie gadają, że trzeba na nią uważać. JM mówi że już wie. MC mówi, że nie boi się nikogo, a zwłaszcza faceta, który pozwala żonie na siebie krzyczeć. JM pyta się jej o czym mówi, bo jej nie rozumie. MC naśladuje Viviane. JM przytrzymuje gestykulującą MC i każe jej zamilknąć. Pyta się skąd tak dużo wie, bo jego życiu prywatnym. MC odpowiada, że wie i już, za to on o niej nic nie wie. Mówi mu, że to boli i ma ją puścić. JM przeprasza MC że tak mocno ją trzymał. MC odchodzi. Isabela mówi, że niedomiary, że znów się z nią ożenił. Estefania pyta się o czym ta mówi. Isabela mówi, że Cecilia Santos de Velarde ma ciekawą i długo historię. Estefania chce, żeby ta jej opowiedziała. Isabela mówi, że kiedy indziej. Isabela pyta się Estafani, gdzie chce pracować. Ta odpowiada, że nie, ale najlepiej tam gdzie obraca się dużymi pieniędzmi .Isabela w myślach przypomina sobie o Cecili. Mówi, że razem powinno się im udać. Viviana szykuje się do wyjazdu. JM żegna się z Mayitą. Cande każe zanieść MC ubrania do domu rodziny San Roman. MC mówi, że tam nie pójdzie. Viviana i JM wsiadają do hydroplanu i odlatują. MC mówi, że tam nie pójdzie i już. Cande pyta się dlaczego nie chce tam iść. MC mówi, że JM na nią nakrzyczał, bo go okłamała. Cande mówi, że ona nie może tego zanieść, bo ma dużo prania. MC mówi, że może iść wszędzie byle nie do JM. Cande mówi, że właśnie sobie przypomniała, że JM z żoną polecieli na wakacje. MC pyta się czy nie kłamie. Cande pyta się czy kiedyś okłamała ją. MC odpowiada, że nigdy i mówi, że jeśli JM nie będzie to może odnieść ubrania. Viviana i JM lecą samolotem i podziwiają widoki. Viviana oczywiście przytula swoją szkatułkę z biżuterią. JM mówi, że może ją postawić na podłodze. Viviana mówi, że tak jest dobrze. Rocio bawi się z Mayitą. Onelia mówi Rocio, że Viviana z trudem namówiła JM na wyjazd i że wiele już prze niego wycierpiała. Mówi, że Viviana sądziła że JM jest z nią tylko dla zachowania pozorów. Mayita mówi, że to nie prawda. Rocio zwraca uwagę Onelii, że nie powinna mówić takich rzeczy przy Mayicie. Onelia mówi, że lepiej by mała znała prawdę. Dodaje, że ten wyjazd ma zadecydować o wspólnej przyszłości Viviany i JM, dlatego jest bardzo ważny. Viviana proponuje, żeby zostali tydzień dłużej. JM mówi, że musi pracować. Samolot ma turbulencje. Viviana panikuje. Samolot spada w dół. MC zanosi ubrania do domu San Romanów. Onelia schodzi ze schodów. MC wita się znią, Onelia poprawie jej mowę. Onelia pyta jej się, czy nie wie że ma wchodzić wejściem dla służby. MC mówi, że wie, ale zapomniała. Balbina bierze ubrania od MC. Rocio widzi w telewizji o wypadku hydroplanu. MC siedzi na schodach. Onelia każe jej wstać, daje jej pieniądze i każe jej się wynosić. MC mówi, że wyrzucali ją z lepszych miejsc. Onelia mówi, że powie Vivianie, żeby więcej nie oddawała ubrań Candelarii. MC odpowiada, że dobrze, bo biedna nie będzie tak ciężko pracować dla nich. Onelia mówi, że ma się wynosić. Mayita idzie do bajkowej krainy na strychu. Woła babcie Mariane. Po chwili babcia się pojawia i podchodzi do niej. Mayita mówi jej, że JM i Viviana wyjechali bez niej. Estafania mówi, że przejrzy jutro rano gazetę i zacznie szukać pracy. Isabela mówi, że jak chce, ale nie ma się przejmować. Estefania mówi, że jej nie rozumie. Isabela tłumaczy jej, że wczoraj wpadła na pewien plan. Mówi, że może uda im się zarobić mnóstwo pieniędzy. Rocio ogląda dalej wiadomość o wypadku. Dziennikarz mówi, że nie wiadomo, czy ktoś przeżył. Mówi, że w samolocie lecieli JM i Viviana. Rocio zbiega ze schodów i mówi o wszystkim Onelii. MC również słucha. Onelia mówi po raz kolejny, że ma się wynosić. Rocio i Onelia są załamane. Patricio mówi żonie o wypadku hydroplanu. Mayita rozmawia dalej ze zmarłą babcią Marianą. Mayita mówi jej, że JM z nią się pożegnał, ale Viviana nie. Babcia tłumaczy jej, że Viviana nie okazuje uczuć. MC jedzie autobusem. Myśli o JM. Sądzi, że był na pewno tak samo wstrętny jak inni mężczyźni, ale nie musiał się od razu zabijać. Rocio i Onelia cierpią z powodu wypadku. Przychodzi Eduardo i mówi, że potwierdzono, że niektóre osoby przeżyły. Onelia pyta się czy Viviana. Eduardo mówi, że jeszcze nie zna nazwisk. Mayita słucha wszystkiego ze schodów. MC wraca do domu. Cande pyta się jej, czy nie zapłacili jej za pranie. Ona oddaje pieniądze i mówi, że umarł. Cande przestraszona pyta się czy ojciec Anselmo. MC mówi, że nie. Mówi, że JM. Balbina na prośbę Onelii odprowadza Mayitę do koleżanki. Onelia ciągle powtarza „Moja biedna córka”. Gdy wychodzi, Rocio mówi Balbinie, że ona myśli tylko o Vivianie, nie obchodzi jej JM. Balbina mówi, jej, że przecież wie jaka jest. Dzwoni telefon. Rocio odbiera. To Eduardo. Przychodzi Onelia i zabiera jej telefon. Eduardo mówi, że ma listę osób, które przeżyły. Ta pyta się tam czy jest wśród nich Viviana. Eduardo mówi, że odnalazł się tylko JM, a Viviana się jeszcze nie odnalazła. Onelia prawie mdleje. Rocio i Balbina zaprowadzają ja na kanapę. Rocio bierze telefon i pyta się Eduardo co powiedział Onelii. Eduardo mówi, że odnalazł się i jest w szpitalu w Miami. Mówi też że leci tam pierwszym samolotem. MC zapala świeczkę w kościele. Ojciec Anselmo pyta się dla kogo ją zapala. MC odpowiada, że dla zmarłego i pyta się czy topielce też idą do nieba. Ojciec Anselmo odpowiada jej, że każdy dobry człowiek tam trafia i nie ważne jak umarł. JM budzi się w szpitalu jest obok niego Eduardo. Ten pyta się JM jak się czuje. JM odpowiada, że boli go całe ciało. Opowiada o katastrofie. Rocio mówi Onelii, że może Viviana się odnajdzie tak jak jej brat. Onelia powtarza, że jej córka nie żyje z winy JM. Eduardo mówi JM, że Viviany jeszcze nie odnaleziono. Rocio mówi Onelii, że nie może obwiniać JM, bo to był wypadek. Onelia mówi, że na pewno mógł ja uratować, ale nie chciał. Mówi, że wypadek pozwolił mu się jej pozbyć. Rocio mówi, że to nie prawda. Onelia mówi że sam się uratował, a jej nie. Mayita która wszystko słyszała mówi, ze to nie prawda. Mówi, że Viviana żyje i JM jej nie zabił. JM mówi, że chce porozmawiać z Rocio i Onelią. Mayita powtarza, że Viviana żyje i JM jej nie zabił. Rocio ja uspokaja. Onelia każe zabrać Rocio małą do jej sypialnii. Przychodzi Balbina i mówi, że dzwoni Eduardo. Onelia mówi, że ona z nim porozmawia. Rocio, Mayita i Balbina wychodzą, a Onelia odbiera telefon. JM bierze telefon od Eduarda. Onelia krzyczy, że jest mordercą, że zabił jej córkę. MC i Cande rozmawiają o JM. Cande mówi, ze najbardziej jej żal córeczki, którą osierocili. MC pyta się czy mieli córkę. Cande odpowiada, że tak. Do Mayity przychodzi lekarz. Podaje małej tabletki na uspokojenie. MC idzie do Vicente, mówi mu że JM nie żyje. Vicente mówi w mieszkaniu swoim przyjaciołom, że JM zginął w wypadku. MC myśli w domu o JM. Mówi, że nie był najgorszy. Następnego dnia do MC przychodzi Adrian. Adrian mówi jej, że do niego nie przychodzi. MC mówi, że nie ma czasu, ale często o nim myśli. MC pokazuje mu Quate. Opowiada, że był porzucony tak jak i ona. Jakiś urzędnik przychodzi do JM. Mówi, że Viviana została uznana za zaginioną.

Nie kopiować na inne fora, blogi, strony bez mojej zgody!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:12, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 5:
Mayita biegnie na strych, aby spotkać się babcią Marianą. Dziewczynka jest zdruzgotana tym co usłyszała od Onelii. Babcia Mariana robi wszystko, aby jakoś pocieszyć wnuczkę. Miami, ocean wyrzuca na brzeg ciało Viviany oraz małą walizeczkę z biżuterią, którą podczas katastrofy kobieta przyciskała do piersi. Onelia wmawia Mayicie, że Juan Miguel jest odpowiedzialny za śmierć Viviany. Dziewczynka mówi babci, że nie wierzy w to, aby jej tata mógł zrobić coś takiego. Kobieta nazywa Juan Miguela mordercą i mówi wnuczce, że powinna nienawidzić oraz gardzić ojcem. Juan Miguel wraca do zdrowia i wychodzi ze szpitala. Wraca do domu, gdzie wita go siostra Rocio. Marichuy przychodzi do Vicente, którego nie zastaje. Spotyka Beatriz, która zwierza się jej z tego, iż bardzo podoba jej się Amador, który jednak nie zwraca na nią uwagi. Po powitaniu i rozmowie z siostrą, Juan Miguel idzie do pokoju córki. Dziewczynka mówi ojcu, że go nie kocha, gdyż zabił jej mamę. Mężczyzna jest załamany faktem, iż córka obwinia go o śmierć matki. Tłumaczy jej, że nie mógłby zrobić czegoś takiego. Mayita mówi mu, że babcia Mariana też tak sądzi, ale innego zdania jest babcia Onelia. Po chwili do pokoju Mayity wchodzi Onelia, która zaczyna obwiniać mężczyzna o to co się stało. Wracając od Vicente na rowerze Marichuy spotyka Adriana. Ten proponuje jej wspólne wyjście wieczorem. Dziewczyna zagada się. Isabela i Estefanía rozmawiają o pieniądzach. Kobieta mówi siostrzenicy, że ma plan na ich zdobycie po czym pokazuje jej gazetę, w której są zdjęcia Patricia i Cecilii Velarde mówiąc, iż są to jej przyszli rodzice. Juan Miguel i Onelia rozmawiają na osobności. Kobieta nie może pogodzić się z faktem, że jej córka Viviana nie żyje. Juan Miguel wyrzuca teściowej, że buntuje córkę przeciwko niemu mówiąc jej, że jest odpowiedzialny za śmierć żony. Tłumaczy jej, że jeśli nadal będzie to robić, to będzie musiała odejść z jego domu. Po burzliwej rozmowie z teściową mężczyzna wychodzi z domu i jedzie na przejażdżkę samochodem. Wieczorem Adrian zabiera Marichuy do kina samochodowego na seans filmowy. Chłopak wyznaje Marichuy miłość po czym próbuje skraść jej pocałunek. Dziewczynie to się nie podoba. Mówi mu, że wszyscy mężczyźni są tacy sami, wysiada z samochodu i ucieka. Juan Miguel jeździ bez celu po mieście mając natłok myśli. Gdy tak jedzie nagle wybiega mu przed maskę samochodu Marichuy. Mężczyzna hamuje i wysiada z samochodu. Podchodzi do dziewczyny, która go rozpoznaje. Marichuy jest zszokowana, że go widzi. Mówi Juan Miguelowi, że przecież on nie żyje. Ten nie rozumie o czym ona mówi. Gdy chce się do niej zbliżyć, aby upewnić się czy wszystko na pewno jest w porządku, dziewczyna zaczyna krzyczeć po czym ucieka. Marichuy przestraszona wraca do domu. Jest przekonana, że widziała ducha. Po powrocie do domu na Juana czeka Onelia. Mówi mu, że nie będzie buntować wnuczki przeciwko niemu. Pyta się go czy ma w planach ponownie się ożenić. Mężczyzna nie kryje zaskoczenia pytaniem. Tłumaczy teściowej, że jest za wcześnie, aby o tym mówić. Po rozmowie Juan udaje się do swojego pokoju. Onelia poprzysięga mu zemstę za śmierć córki. Marichuy ma znowu sen, w których goni ją pijany mężczyzna. Budzi się z krzykiem, mówiąc, że znowu nie widziała jego twarzy. Ma nadzieje, że pewnego dnia w śnie zobaczy jego twarz. Następnego dnia rano Martirio służąca w domu Velarde przekazuje Cecilii wiadomość, że w salonie gościnnym czeka na nią kobieta, która twierdzi, iż jest jej dawną przyjaciółką. Cecilia jest zaskoczona. Pani Velarde rozpoznaje w Isabeli swoją dawną przyjaciółkę. Kobiety rozmawiają o tym, co przez ten czas kiedy się nie widziały wydarzyło się w ich życiu. Miami na Florydzie. Viviana doszła już do siebie po wypadku. Kobieta ściąga obrączkę mówiąc, że będzie od teraz żyć swoim życiem. Cecilia wyznaje Isabeli, że dręczą ją wyrzuty sumienia za to, że oddała córkę. Widać, że Isabela zna całą historię. W domu Marichuy zjawia się Adrian, który chce z nią porozmawiać. Dziewczyna nie ma ochoty na rozmowę z nim po tym co zaszło w kinie. Prosi Candelarię, aby odprawiła Adriana. W tracie rozmowy Isabela zdradza Cecilii, iż wie, gdzie jest jej córka.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosi dnia Pią 22:16, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 6:
Isabela wyznaje Cecilii, iż jej córka żyje, a ona sama wie gdzie przebywa. Kobieta prosi przyjaciółkę, aby powiedziała, gdzie jest jej córka. Adrian opowiada księdzu Anselmo o tym, że próbował skraść pocałunek Marichuy. Juan Miguela odwiedza sędzia Velarde. Patricio poznaje córkę San Romana i rozczula się. Przyznaje, że bardzo chciałby mieć córkę. Marichuy odwiedza ksiądz Anselmo, który wypytuje się o szczegóły zajścia w kinie. Dziewczyna mówi mu, że Adrian próbował pocałować ją na siłę. Ksiądz wyjaśnia jej, że chłopak jest w niej zakochany i nie ma w stosunku do niej złych intencji. Duchowny wyznaje, iż pragnie jej szczęścia. Chce, aby wyszła za mąż i miała dzieci. Marichuy mówi mu, że nie pozwoli, aby jakikolwiek mężczyzna ją dotknął czy też pocałował. Ksiądz nie bardzo rozumie dlaczego. Dziewczyna wspomina, że to ma związek z pewnym wydarzeniem z jej przeszłości. Ksiądz Anselmo mówi jej, że jest dla niego jak córka. Prosi ją, aby mu zaufała i opowiedziała o tym co się wydarzyło. Marichuy ze łzami w oczach opowiada mu o całym zajściu. Juan Miguel i sędzia Velarde rozmawiają o Marichuy. Młody psychoanalityk wyznaje sędziemu, że osoba Marichuy go intryguje i jednocześnie bardzo interesuje. Isabela opowiada Cecilii jak odnalazła jej córkę i co się z nią przez ten czas działo. Kobieta bardzo cieszy się, że jej córka się odnalazła za co dziękuje Bogu. Marichuy spotyka Amadora. Dziewczyna jest zdziwiona, że przyjechał on do jej dzielnicy. Mężczyzna twierdzi, że przyjechał porozmawiać z nią, gdyż są przecież znajomymi. Amador wypytuje Marichuy o rodziców oraz o jej pobyt w sierocińcu. Isabela wyznaje Cecilii, że jej córka ma na imię Estefanía. Mówi jej także, że Estefanía uważa ją za swoją ciocię. Cecilia chce, aby Isabela zabrała ją do córki. Ta mówi, że boi się, gdyż obawia się, iż straci miłość Estefanii, gdy ta dowie się całej prawdy. Ponadto boi się rozłąki. Cecilia obiecuje jej, że do tego nie dopuści. Obiecuje Isabeli, że będzie mogła zamieszkać razem z nią, jej mężem i córką. Kobiety bardzo się cieszą i zastanawiają się jak wyznać prawdę sędziemu, który nie wiedział o istnieniu córki. Marichuy spotyka Donę Clemencię, matkę Adriana. Kobieta prosi Marichuy, aby nie gniewała się na jej syna za to co się stało w kinie. Jednak dziewczyna ma nadal żal do chłopaka za to, że chciał ją pocałować wbrew jej woli. Patricio wraca do domu. Żona przedstawia mu Isabelę. Sędzia mówi kobiecie, aby czuła się jak w swoim domu. Cecilia ze łzami w oczach prosi Isabelę, by zabrała ją do córki. Ta tłumaczy jej, że musi ją przygotować na spotkanie z matką i obiecuje, że jutro jej ją przedstawi. Kobieta zostawia swój adres przyjaciółce. Do kościoła przychodzi Olga, sąsiadka Marichuy i Candelarii. Kobieta przychodzi porozmawiać z księdzem Anselmo. Wychodząc z kościoła kobieta zauważa Donę Casildę przez co w pośpiechu żegna się z księdzem i odchodzi. Dona Casilda jest oburzona, że duchowny pozwolił takiej grzesznicy jak Olga przestąpić próg kościoła. Ksiądz Anselmo upomina kobietę. Isabela wraca od Cecilii. Kobieta przekazuje siostrzenicy wiadomość, że będą bogate dzięki jej planowi. Estefanía pyta się ciotki o prawdziwą córkę sędziego i jego żony. Ta mówi jej, że nigdy jej nie odnaleziono dzięki temu ich plan ma szanse na powodzenie. Isabela mówi Estefanii, że jutro pozna swoją przyszłą matkę. Zdradza także, że Cecilia ma również wyznać prawdę swojego mężowi, który nie wiedział dotąd o istnieniu córki. Opowiada również jak przekonała przyjaciółkę, że ona jest jej córką. Estefanía mówi ciotce, że jest okropna. Ta tłumaczy jej, że dzięki temu będą żyć w luksusie, będą obracać się w kręgu wyższych sfer, nie będzie brakować im pieniędzy, ani niczego innego. Kobiety cieszą się na samą myśl. Estefanía chce dzięki temu skorzystać i znaleźć sobie bogatego, przystojnego męża, aby nie musiała martwić się o nic do końca życia, a tym bardziej o pieniądze. Następnego dnia rano. Cecilia wybiera się do Isabeli, aby poznać córkę. Patricio jest zdziwiony, że żona tak wcześnie wychodzi. Kobieta jest bardzo podenerwowana. Tłumaczy mężowi, że wychodzi, aby załatwić pewne sprawy. Pani Velarde zjawia się w mieszkaniu swojej przyjaciółki. Juan Miguel zjawia się w dzielnicy Marichuy i spotyka Candelarię. Kobieta na jego widok wpada w przerażenie. Mężczyzna tłumaczy jej, że ocalał, ale w wypadki zginęła jego żona, której ciała nie znaleziono. Juan Miguel i Candelaria rozmawiają o Marichuy. Kobieta mówi mu, że dziewczyna nie ma rodziców i wychowała się w sierocińcu. Wspomina, że jest dla niej jak córka. Po rozmowie z Candelarią Juan idzie spotkać się z Marichuy. Dziewczyna jest przerażona na widok mężczyzny. Ten tłumaczy, że nie zginął w wypadku i żeby się go nie bała. Mówi jej także, że wypadku ucierpiała jego żona. Tymczasem Viviana, która zamieszkuje w hotulu w Miami wpada na pomysł, aby zadzwonić do domu. Jednak po chwili rozmyśla się. Isabela przedstawia Cecilii - Estefanię. Dziewczyna nazywa ją swoją matką czym wywołuje u niej wzruszenie. Kobiety obejmują się. Viviana cieszy się swobodą, robi zakupy w najlepszych sklepach w Miami. Kupuje również telefon komórkowy. Cecilia przeprasza Estefanię za to, że ją oddała . Dziewczyna mówi matce, aby się nie smuciła bo wie, że ona także wiele wycierpiała. Cecilia mówi córce, że jest wdzięczna za wszystko Isabelii, obiecuje, że ta zamieszka razem z nimi w ich domu. Juan Miguel daje Marichuy swoją wizytówkę mówiąc, aby do niego zadzwoniła jak będzie w potrzebie. Ksiądz Anselmo tłumaczy Adrianowi, że Marichuy nie myśli o miłości przez pewną traumę. Chłopak nalega, aby duchowny wyznał mu, co jest tego powodem. Jednak ksiądz odmawia. Cecilia wraca do domu. Czeka już na nią Patricio. Kobieta mówi mu, że chce z nim porozmawiać po czym wyznaje, że zataiła przed nim fakt, iż przed laty urodziła córkę, a on jest jej ojcem.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosi dnia Pią 22:21, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:22, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 7:
Cecilia wyznaje mężowi, że kilka lat temu zataiła przed nim prawdę na temat ich córki. Sędzia jest zdziwiony. Żona prosi go o wybaczenie. Opowiada mu całą historię na temat ich córki i tego, jak ją oddała. Patrico jest oburzony faktem, iż żona tak postąpiła. Ma żal do niej, że tak długo trzymała ten sekret w tajemnicy przed nim. Isabela i Estefanía rozmyślają o nowym życiu w domu Velarde. Estefanía ma obawy czy sędzia do się przekonać tak jak Cecilia, że ona jest jego córką. Obawia się także czy w międzyczasie może odnaleźć się prawdziwa córka Patricia i Cecilii Velarde. Ciocia uspokaja ją mówiąc, że jeśliby tak się stało to trzeba będzie ją wyeliminować. Marichuy kupuje róże od ulicznej kwiaciarki i zawozi je Matce Boskiej z Guadalupe. Później odwiedza księdza Anselmo. Duchowny zdradza jej, że w sierocińcu, w którym się wychowała potrzebne są ubrania, jedzenie i mleko dla dzieci. Dziewczyna mówi księdzu, że przyniosła róże Matce Boskiej, jednak tym razem nie zrywała ich w ogrodzie Dony Casildy tylko kupiła. Po wyjściu od księdza Anselmo Marichuy jedzie do Vicente pozować mu do obrazu. Gdy mu pozuje, malarza odwiedzają Beatriz i Israel. Przekazują mu wiadomość o tym, że za bójkę w klubie nałożona została na nich kara pieniężna, do której ustalenia przyczynił się sędzia Velarde. Vicente i Marichuy są zdziwieni wysokością kary. Marichuy wpada na pewien pomysł. Beatriz mówi jej, że wiem dokładnie, gdzie sędzia mieszka. Miami na Florydzie. Viviana korzysta z życia i wypoczywa na plaży. Kobieta ponownie postanawia zadzwonić do domu. Wykorzystuje do tego telefon komórkowy, który zakupiła. Dzwoni w przekonaniu, że telefon odbierze jej matka Onelia. Niestety telefon odbiera Rocio. Dziewczyna rozpoznaje jej głos i jest zdziwiona. Viviana rozłącza się. Onelia pyta się Rocio kto dzwonił. Ta przekazuje jej, że to Viviana. Onelia uważa, że to niemożliwe, gdyż jej córka nie żyje. Patricio nie może uwierzyć w to, co usłyszał od żony. Twierdzi, że musi wszystko przemyśleć i poukładać sobie. Cecilia mówi mu, że nie musi, gdyż odnalazła ich córkę. Sędzia jest zaskoczony. Marichuy wpada na pomysł zdobycia mleka dla dzieci z sierocińca. Zakrada się do kamienicy, w której mieszka Dona Casilda zabiera spod jej i innych mieszkańców drzwi mleko. Następnego dnia przy śniadaniu Patricio pyta się żony, gdzie przebywa ich córka. Kobieta zdradza, że jest u jej przyjaciółki Isabeli. Sędzia chce poznać córkę. Chce również, aby zamieszkała razem z nimi. Marichuy przywozi skradzione mleko do sierocińca. Dona Casilda zauważa brak mleka pod swoimi drzwiami, wywołuje aferę. Twierdzi, że to z pewnością sprawka Marichuy. Dona Casilda przychodzi do Candelarii. Kobieta nazywa Marichuy złodziejką, ma zamiar zgłosić kradzież na policji. Cecilia dzwoni do Isabeli. Prosi ją, aby przywiozła córkę do jej domu. Isabela i Estefanía cieszą się, że ich plan zadziałał. Dona Casilda podburza mieszkańców kamienicy przeciwko Marichuy. Uważa, że kradzież mleka to robota dziewczyny o twarzy anioła. Isabela przedstawia Patriciowi córkę – Estefanię. Mężczyzna jest poruszony. Po wyjściu z sierocińca Marichuy jedzie do domu sędziego Velarde. Po drodze zatrzymuje się, aby nazbierać trochę kamieni. Dziewczyna jest już na miejscu, przeskakuje przez bramę z siatką pełną kamieni i zakrada się do ogrodu Państwa Velarde., którzy w tym czasie oprowadzają po domu Estefanię. Nagle przerywa im hałas tłukącej się szyby. To Marichuy. Sędzia zauważa ją i zaczyna gonić. Dziewczyna twierdzi, że to za to, iż nałożyć na jej przyjaciół wysoką karę pieniężną. Juan Miguela odwiedza kuzynka Elsa. Juan ma do niej w dalszym ciągu żal, gdyż okłamuje swojego narzeczonego, a jego najlepszego przyjaciela Eduarda spotykając się z Nelsonem. Mężczyzna pyta się jej jak długo ma zamiar okłamywać Eduarda i spotykać się z dwoma facetami naraz. Elsa twierdzi, że Eduardo jest nudny i ma go pomału już dosyć. Sędzia Velarde ma zamiar zgłosić Marichuy na policję. Cecilia pyta się kim jest ta dziewczyna. Gdy ten mówi jej, że to osoba, która nie ma rodziców i wychowała się w sierocińcu kobieta rozczula się. Prosi męża, aby nie zgłaszaj jej na policję. Dona Casilda i inni mieszkańcy kamienicy przychodzą zgłosić kradzież mleka na policję. Wszyscy jednogłośnie twierdzą, że wina jest Marichuy. Wracając od sędziego dziewczyna spotyka Adriana, który ponownie wyznaje jej miłość. Chłopak chce, aby została w przyszłości jego żoną. Dziewczyna mówi mu żeby dał jej spokój i odjeżdża. Marichuy wraca do domu, gdzie czeka już na nią Candelaria, która pyta się co zrobiła. Dziewczyna przyznaje się do kradzieży mleka. Wspomina, że zrobiła to dla dzieci z sierocińca. Opowiada także o tym, że była w domu sędziego i wybiła mu szyby. Candelaria jest przerażona. Do dzielnicy dziewczyny przyjeżdża policja. Chcą ją aresztować. Wyprowadzają ją siłą po czym zawożą na komisariat. Patricio dzięki naleganiom Cecilii zgadza się nie zgłaszać na policję Marichuy. Na komisariacie policjant spisuje dane Marichuy. Dziewczyna chce iść do domu. Dowiaduje się, że jest to nie możliwe, gdyż o tym co się z nią dalej stanie zdecyduje sędzia Patricio Velarde. Marichuy jest przerażona. Prosi, aby go nie wzywać. Policjant przekazuje jej także informacje, że została oskarżona o kradzież mleka. Państwo Velarde wręczają prezent Estefanii. Jest nim piękny naszyjniki. Marichuy dowiaduje się, że jej sytuacja jest poważna i wówczas przypomina sobie o Juan Miguelu i wizytówce, którą jej dał w razie gdyby znalazła w potrzebie. Daje wizytówkę policjantowi i prosi, aby zadzwonili po Juan Miguela San Roman. Patricio dostaje telefon z komisariatu. Jest proszony pilnie o przyjazd. Candelaria odwiedza Adriana i przedstawia mu sytuację Marichuy. Kobieta prosi go o pomoc. Oboje postanawiają pójść na komisariat. Dołączają do nich ksiądz Anselmo oraz Olga. Marichuy zostaje zamknięta w celi, a na komisariacie zjawia się Patricio Velarde. Pyta się on dziewczyny co zrobiła, że ją tu zamknęli. Mówi jej także, iż on nie zgłosił jej na policje za to, że wybiła mu szyby. Na komisariacie zjawia się również Juan Miguel. Marichuy z łzami w oczach prosi go o pomoc.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:23, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 8:
Marichuy prosi Juan Miguela o pomoc. Na komisariacie zjawiają się także Candelaria i Adrian w towarzystwie księdza Anselmo, Olgi oraz Donii Coralii. Są oni zaskoczeni, że dziewczynę oskarżono o kradzież mleka. Sędzia Velarde mówi Juan Miguelowi, że Marichuy wybiła szyby w jego posiadłości, ale nie wniósł przeciwko niej oskarżenia. Przyjaciele dziewczyny tłumaczą funkcjonariuszowi, że Marichuy jest dobrą osobą, a mleko ukradła, aby pomóc dzieciom z sierocińca. Wyjaśniają, że nie miała ona złych intencji. Funkcjonariusz przekazuje im, że sprawą Marichuy zajmie się sędzia Patricio Velarde. Candelaria jest przerażona, gdyż wie, co dziewczyna zrobiła w jego posiadłości. Cecilia nie może nacieszyć się córką. Cieszy się, że ją odzyskała. Sędzia Velarde i Juan Miguel pytają się funkcjonariusza policji o co oskarżona jest Marichuy. Ten informuje ich, że dziewczyna znalazła się tu za kradzież mleka. Isabela i Estefanía cieszą się z nowego, bogatego życia. Kobieta tłumaczy siostrzenicy, że to dzięki jej planowi ich życie teraz będzie takie i żeby ona o tym pamiętała. Juan Miguel pyta się Marichuy dlaczego ukradła mleko. Dziewczyna tłumaczy mu powody dla których to zrobiła. Przy całej rozmowie jest obecny również sędzia Velarde. Patricio i Juan Miguel rozmawiają na osobności. Pan Velarde informuje go, że Marichuy zostanie przeniesiona do więzienia dla kobiet. Juan Miguel uważa, że to najgorsze co mogłoby ją spotkać. Mężczyzna stwierdza, że dziewczyna nie jest złą osobą. Sędzia ma na ten temat inne zdanie. Młody psychoanalityk dowiaduje się, że tylko wzięcie na siebie odpowiedzialność za dziewczynę może uchronić ją przed więzieniem. Bez dłuższego namysłu postanawia to zrobić. Juan Miguel przekazuje Candelarii i przyjaciołom Marichuy, iż dziewczyna zostanie zwolniona, ale pod pewnym warunkiem - od teraz to on będzie sprawował opiekę nad nią. Sędzia Velarde przekazuje Juan Miguelowi dokument zwalniający Marichuy z aresztu. Mówi mu, iż ma nadzieje, że mężczyzna nie będzie żałował swojej decyzji. Młody psychoanalityk informuje dziewczynę, że jest wolna, ale od teraz zamieszka u niego po czym zabiera ją do swojej posiadłości. Dziewczyna dziękuje mu za pomoc, obiecuje się zmienić i całuje go w policzek. Juan Miguel prosi służącą Balbinę o przygotowanie pokoju dla Marichuy. Informuje ją, że od teraz zamieszka ona z nimi. Adrian mówi Candelarii, że nie podoba mu się to, że Marichuy od teraz zamieszka w domu Juan Miguela. Chłopak uważa, że go przecież nie znają. Twierdzi również, że mężczyzna nie budzi w nim zaufania. Po powrocie do domu Patricio opowiada żonie, że był na komisariacie, gdyż wezwano go w sprawie dziewczyny, która wybiła im szyby. Mówi Cecilii, że dopuściła się ona kradzieży mleka dla dzieci z sierocińca. Kobieta rozczula się na wieść o tym. Mężczyzna informuje żonę, że Juan Miguel San Roman wziął na siebie odpowiedzialność za dziewczynę dzięki czemu uniknęła ona więzienia. Marichuy je kolację, a Balbina w międzyczasie przygotowuje dla niej pokój oraz ubrania na przebranie. Ranek następnego dnia. Wychodząc z pokoju Marichuy wpada na teściową San Romana. Kobieta jest zaskoczona jej obecnością w domu. Dziewczyna wyjaśnia jej wszystko, mówiąc, że od teraz będzie mieszkać tutaj z nimi. Onelia jest z tego powodu wyraźnie niezadowolona, twierdzi, iż Juan Miguel będzie musiał jej wszystko wyjaśnić po czym udaje się do niego. Viviana korzysta ze swobody. Rodzina nadal jest przekonana, że zginęła ona w wypadku. Kobieta miło spędza czas na plaży w Miami w towarzystwie mężczyzny, którego zapoznała. Juan Miguel rozmawia z Mayitą w bibliotece. Mówi jej, że w domu razem z nimi zamieszkała dziewczyna o imieniu Marichuy. Gdy tak rozmawiają do biblioteki wchodzi Onelia, która jest rozgoryczona całą tą sytuacją. Mężczyzna wyjaśnia jej całą sytuację. Teściowa żąda, aby Marichuy wyniosła się z domu. Twierdzi, iż nie chce jej widzieć ani chwili dłużej. Kobieta uważa, że dziewczyna będzie złym przykładem dla jej wnuczki. Cecilia zabiera Estefanię i Isabelę na zakupy. Sędzia prosi żonę, aby kupiła ich córce wszystko, czego zapragnie. Po burzliwej rozmowie z Onelią, Juan Miguel odbiera telefon od sędziego Velarde. Sędzia pyta się czy dziewczyna nie zdążyła przysporzyć mu już nowych problemów. Ten wyjaśnia, że nie, ale jego rodzina nie jest zadowolona, iż przyjął on pod dach dziewczynę z przedmieścia. Patricio zaprasza Juan Miguela na kawę do siebie do domu. Mężczyzna przyjmuje zaproszenie. Pani Velarde, Estefanía i Isabela robią zakupy w najlepszych sklepach. Kobiety kupują dużo wytwornych ubrań. Juan Miguel spotyka w jadalni Marichuy. Dziewczyna opowiada mu o porannym starciu z Onelią. Mężczyzna prosi ją, aby nie wdawała się w kłótnie z nią. Mówi jej także, że od teraz będzie traktowana jak członek jego rodziny czym wywołuje uśmiech na twarzy Marichuy. Juan Miguel zjawia się w domu sędziego. Patricio przedstawia młodemu psychoanalitykowi swoją córkę Estefanię. Estefanía jest oczarowana Juan Miguelem. Mężczyzna jest zaskoczony, gdyż myślał, że sędzia i jego żona nie mają dzieci. Patricio wyjaśnia mu wszystko. Marichuy poznaje Mayitę, córkę Juan Miguela. Gdy obie sobie rozmawiają zjawia się Onelia. Kobieta jest niezadowolona, że wnuczka rozmawia z dziewczyną. Zabrania jej kontaktu z Marichuy. Viviana wraca do hotelu ze swoim nowym znajomym. Kobieta jest mocno wstawiona, ale zadowolona. Marichuy czuje się samotna w domu Juan Miguela. Tęskni za Candelarią, przyjaciółmi oraz swobodą jaką miała mieszkając na przedmieściu.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:24, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 9:
Księdza Anselmo odwiedza Candelaria. Kobieta jest smutna, gdyż czuje się samotna odkąd Marichuy już z nią nie mieszka. Duchowny tłumaczy jej, że dziewczyna będzie miała lepiej w domu Juan Miguela, który będzie się nią opiekować i zadba o jej naukę. Ksiądz mówi Candelarii, że jeśli tęskni za Marichuy, to może ją odwiedzać w domu, w którym dziewczyna teraz mieszka. Marichuy poznaje Rocio, siostrę Juan Miguela. Candelarię odwiedza Vicente. Chłopak pyta się o Marichuy. Kobieta mówi mu, że mieszka ona teraz u psychoanalityka Juan Miguela San Roman. Wyjaśnia mu również, że ma to związek z problemami, w które dziewczyna popadła. Estefanía jest zachwycona Juan Miguelem. Uważa, że młody psychoanalityk jest bardzo przystojny. Pyta się Cecilii czy jest on też bogaty. Na to kobieta odpowiada jej, że tak. Informuje ją także, że jest wdowcem i opowiada o okolicznościach śmierci jego żony. Rozmowę przerywa telefon od księdza Anselmo. Isabela słyszy treść rozmowy. Zwraca szczególną uwagę na imię duchownego. Kobiecie nie daje spokoju imię księdza. Jest pewna, iż skądś go zna, ale nie może sobie przypomnieć skąd. Mayita idzie na strych. Chce porozmawiać z babcią Marianą. Dziewczynka opowiada babci, że w domu zamieszkała z nimi dziewczyna o imieniu Marichuy. Zdradza także, iż babcia Onelia nie polubiła nowego domownika. Vicente informuje Amadora, że Marichuy zamieszkała w domu psychoanalityka Juan Miguela. Amador nie jest z tego powodu zadowolony. Estefanía stawia sobie za cel zdobycia Juan Miguela. Chce, aby mężczyzna został jej mężem. Marichuy czuje się samotna w domu Juan Miguela. Chciałaby wrócić do swojej dzielnicy, Candelarii i przyjaciół. Mężczyzna tłumaczy jej, że to nie możliwe, gdyż on jest teraz za nią odpowiedzialny. Początkowo dziewczyny burzy się z tego powodu, ale po chwili przeprasza Juana i całuje go w policzek. Amador dzwoni do Elsy. Prosi ją o adres kuzyna. Mężczyzna ma zamiar odwiedzić Marichuy. Adrian zdradza Candelarii, że jest zazdrosny o Marichuy. Uważa, że Juan Miguel może zakochać się dziewczynie, gdyż jest ona bardzo ładna. W rezydencji San Roman zjawia się Amador, który chce widzieć się z Marichuy. Juan Miguel nie zgadza się na jego wizytę. Wypytuje się Amadora o to, co go łączy z dziewczyną. Ten odpowiada mu, że nie powinno go to obchodzić, gdyż jest to jego prywatna sprawa. Amador odchodzi nie zobaczywszy się z Marichuy. Nazajutrz rano. Onelia pyta się Balbiny czy Marichuy wyniosła się już z domu. Służąca opowiada jej, że nie. Kobieta idzie porozmawiać z zięciem. Teściowa w dalszym ciągu nalega, aby ten usunął dziewczynę z domu. Amador i Beatriz sprzeczają się. Dziewczyna chce, aby ten dał spokój Marichuy. Ten tłumaczy, że musi coś wymyślić, aby się z nią spotkać. Adrian odwiedza dziewczynę w domu San Romanów. Juan Miguel nie zgadza się na to, aby ten spotkał się z Marichuy. Uważa, że może on mieć negatywny wpływ na nią. Adrian jest oburzony, tłumaczy, iż jest porządnym człowiekiem. Adrian w końcu widzi się z Marichuy. Chłopak proponuje małżeństwo dziewczynie. Marichuy nie zgadza się. Juan Miguel mówi Eduardo, że Marichuy budzi w nim ciepłe uczucia. Mężczyzna przyznaje, iż zakochał się w niej. Przyjaciel uważa, że to tylko kaprys, a nie miłość. Juan twierdzi, iż tak nie jest. Adrian pyta się Marichuy czy jest zakochana w Juan Miguelu. Dziewczyna jest oburzona, twierdzi, że psychoanalityk jest dla niej niczym brat. Po wizycie Adriana Marichuy wraca do swojego pokoju. Dziewczyna włącza sobie telewizor. W telewizji leci piosenka, która jej się podoba. Marichuy podgłaśnia telewizor i zaczyna śpiewać czym denerwuje Onelię. Kobieta przychodzi do jej pokoju i wtedy wywiązuje się kłótnia. Onelia ubliża dziewczynie. Ta nie wytrzymuje i zaczyna szarpać się z nią. W trakcie szarpaniny do domu wraca Juan Miguel. Teściowa żali mu się mówiąc, iż dziewczyna nie okazała jej szacunku i zaczęła ją szarpać. Domaga się, aby zięć usunął Marichuy z domu.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:26, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 10:
Marichuy przeprasza Onelię za swoje zachowanie. Kobieta jest zła na dziewczynę i mówi, że nie przyjmie jej przeprosin po czym wychodzi. Cecilia wybiera się do sierocińca i proponuje Estefanii, aby ta jej towarzyszyła. Ta odmawia mówiąc, że sierociniec przywołuje jej smutne wspomnienia. Pani Velarde wpada na pomysł, aby urządzić przyjęcie w domu i tym samym przedstawić wszystkim znajomym Estefanię jako ich córkę. Dziewczynie podoba się ten pomysł. Chce, aby jej gościem specjalnym był Juan Miguel. Juan Miguel rozmawia z Marichuy w bibliotece. Mężczyzna pyta się o jej narzeczonego Adriana. Dziewczyna jest zaskoczona. Adrian mówi matce, że Marichuy nie zgodziła się na małżeństwo z nim. Zdradza także, że podejrzewa, iż zakochała się ona w San Romanie. Estefanía mówi Isabeli o przyjęciu, które Cecilia chce zorganizować w domu, aby przedstawić ją wszystkim znajomym. Obie twierdzą, że dzięki temu przyjęciu będą miały okazje poznać wielu znanych i wpływowych ludzi. Juan Miguel pyta się czy Marichuy czy kocha Adriana. Dziewczyna odpowiada mu, że nie. Zdradza mu także, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Mężczyzna jest zaskoczony jej wyznaniem. Eduardo i Elsa rozmawiają o Juan Miguelu. Eduardo mówi, że przyjaciel wziął na siebie odpowiedzialność za dziewczynę o imieniu Marichuy, aby ta uniknęła więzienia. Elsa przypadkowo zdradza, że zna dziewczynę czym powoduje zdziwienie na twarzy narzeczonego. Juan Miguel prosi Rocio, aby zabrała Marichuy na zakupy i kupiła jej nowe ubrania. Elsa wyjaśnia Eduardo, że Marichuy pozuje Vicente, malarzowi, który należy do jej paczki znajomych. Narzeczona mówi mu, że grupa jej znajomych to artyści, którzy lubią sztukę. Eduardo oświadcza się Elsie. Rocio i Marichuy chodzą po sklepach. Dziewczyny kupują trochę ubrań, a tym czasem Juan Miguel rozmyśla o Marichuy i jej kłótni z teściową. Po powrocie z zakupów Marichuy pokazuje Juan Miguelowi ubrania, które razem z jego siostrą kupiły. Mężczyzna coraz bardziej przekonuje się w tym, że zakochał się w niej. Juan Miguel odwiedza sędziego Velarde i jego żonę. Psychoanalityk zdradza, że Marichuy nie może dłużej mieszkać pod jego dachem. Cecilia proponuje, aby dziewczyna zamieszkała u nich. Sędzia nie zgadza się na ten pomysł, uważa go za absurdalny. Żona nalega, aby ten się zgodził. Cendelaria odwiedza Marichuy w domu San Romana. Estefanía przygląda się z daleka Juan Miguelowi, który rozmawia z sędzia i jego żoną. Dziewczyna zdradza ciotce, że zostanie on jej mężem. Po długim naleganiu żony sędzia zgadza się, aby Marichuy zamieszkała z nimi. Estefanía nie jest z tego powodu zadowolona, ale nie zdradza tego przed Cecilią i sędzią. Dziewczyna przekazuje wiadomość ciotce. Po powrocie od państwa Velarde, Juan Miguel oznajmia Onelii, że nie musi się już denerwować, gdyż Marichuy wyprowadzi się z domu. Mężczyzna czeka w bibliotece na nią, aby jej to oznajmić. Marichuy zjawia się z różą, którą mu wręcza. Juan Miguel mówi Marichuy, że zamieszka w innym domu. Dziewczyna jest rozżalona. Psychoanalityk tłumaczy jej, że to dla jej dobra. Dziewczyna w końcu się zgadza, ale nie jest zachwycona tym pomysłem. Onelia cieszy się, że Marichuy się wyprowadza. Juan Miguel przywozi dziewczynę do domu sędziego Velarde. Cecilia ciepło przyjmuje nowego mieszkańca, co nie podoba się Estefanii i Isabeli.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosi dnia Pią 22:27, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:28, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 11:
Cecilia przedstawia Marichuy Isabelę i Estefanię. Elsa informuje Nelsona, że niedługo wyjdzie za Eduardo, gdyż ten jej się oświadczył. Rocio szuka Marichuy w jej pokoju. Dziewczyna nie znajduje jej. Onelia mówi jej, że Marichuy już nie mieszka z nimi. Juan Miguel rozmawia na osobności z Cecilią. Kobieta mówi mu, że Marichuy będzie traktowana w jej domu jak siostra Estefanii. Po rozmowie z panią Velarde Juan Miguel żegna się z Marichuy. Dziewczyna mocno przytula się do niego po czym całuje go w policzek. Nie podoba się to Estefanii. Ksiądz Anselmo pojawia się w domu Juan Miguela. Duchowny przyszedł zobaczyć się z Marichuy. Balbina służąca San Romanów przekazuje mu, że dziewczyna już tu nie mieszka. Estefanía dostrzega w Marichuy zagrożenie. Uważa, że dziewczyna może pokrzyżować jej plany co do zdobycia Juan Miguela. Juan Miguel informuje księdza Anselmo, że Marichuy będzie mieszkała teraz w domu sędziego Velarde. Cecilia mówi Marichuy, że zrobi wszystko, aby dobrze czuła się w jej domu. Amador dziwi się, że Nelson tak lekko przyjął wiadomość o rychłym ślubie Elsy. Elsa mówi Amadorowi, że Marichuy nie mieszka już u Juan Miguela. Zdradza mu również, że dziewczyna zamieszkała u sędziego Velarde. Martirio, służąca państwa Velarde robi uwagi Marichuy na temat jej wychowania. Mayita mówi tacie, że polubiła Marichuy i żałuje, iż dziewczyna już z nimi nie mieszka. Juan Miguel ponownie rozmyśla o Marichuy. Candelaria odwiedza Marichuy w domu sędziego Velarde. Marichuy bardzo cieszy się z jej wizyty. Beatriz i Amador sprzeczają się o Marichuy. Estefanía, Cecilia i Patricio ustalają listę gości na przyjęcie. Dziewczyna chce, aby Juan Miguel towarzyszył jej tego wieczoru, ale ten musi na kilka dni wyjechać z Meksyku. Estefanía chce zaczekać z przyjęciem do jego powrotu. Eduardo informuje Elsę, że wyjeżdża z Juan Miguelem na kilka dni z Meksyku w celach służbowych. Estefanía mówi Marichuy o wyjeździe Juan Miguela. Dziewczyna jest smutna z tego powodu. Wieczorem, gdy już śpi, do jej pokoju przychodzi Estefanía. Dziewczyna chwyta poduszkę i zbliża się do śpiącej Marichuy. Gdy ta budzi się, Estefanía pyta się co czuje do Juan Miguela.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosi dnia Pią 22:29, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:30, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 12:
Estefanía pyta się Marichuy czy ta kocha Juan Miguela. Dziewczyna mówi jej, że tak, ale nie tak jak ona myśli. Po rozmowie z dziewczyną Estefanía jest już pewna, że Marichuy jest zakochana w Juan Miguelu tylko nie chce się do tego przyznać. Marichuy zaprzyjaźnią się z Dorą, jedną ze służących państwa Velarde. Juan Miguel szykuje się do wyjazdu. Mężczyzna prosi siostrę, aby podczas jego nieobecności odwiedzała Marichuy w domu sędziego Velarde. Viviana miło spędza czas w towarzystwie swojego kochanka. Kobieta postanawia zadzwonić do domu. Liczy, że tym razem telefon odbierze Onelia. Jednak i tym razem ma pecha, gdyż telefon odbiera Balbina. Viviana rozłącza się. Adrian odwiedza Candelaria. Chłopak wypytuje się o Marichuy, a dokładniej o to jak się jej układa w domu sędziego. Elsa rozmawia z Juan Miguelem. Dziewczyna mówi mu o ślubie z Eduardo. Kuzyn pyta się jej czy zerwała już z Nelsonem. Cecilia i Marichuy spędzają miło popułudnie rozmawiając i zrywając jabłka w ogrodzie. Obserwuje je Isabela, której nie podoba się to, że przyjaciółka tak zżyła się z dziewczyną. Marichuy opowiada Cecilii o sierocińcu i tym jak z niego uciekła i trafiła do Candelarii. Cecilia pyta się Marichuy o jej rodziców. Dziewczyna mówi jej, że nie wiem kim są, gdyż ich nie zna. Estefanía pyta się ojca czy może wziąć samochód, zdradza przy okazji, że była w Nowym Jorku czym powoduje zdziwienie na twarzy Patricia. Dziewczyna szybko połapuje się, że powiedziała coś czego nie powinna była, jednak szybko wyjaśnia sprawę dzięki czemu wychodzi obronną ręka z sytuacji. Sędzia daje dziewczynie kluczyki do samochodu. Estefanía bardzo mu dziękuje. Marichuy prosi Cecilię, aby wybrała jej numer do Juan Miguela. Mężczyzna początkowo nie chcę rozmawiać z dziewczyną, jednak w końcu łamie się i odbiera telefon. Juan Miguel mówi Marichuy, że wieczorem wyjeżdża na kilka dni z Meksyku. Viviana ponownie dzwoni do domu. Telefon ponownie odbiera Balbina, która rozpoznaje głos kobiety. Służąca jest roztrzęsiona. Onelia uważa, że to głupie żarty, gdyż Viviana nie żyje. Isabela martwi się, że Cecilia dużo czasu spędza z Marichuy, co jej się nie podoba. Kobieta mówi o tym siostrzenicy, ale ta się tym nie martwi. Elsa odwiedza Amadora w jego teatrze. Dziewczyna informuje go, że jej kuzyn zakochał się w Marichuy. Estefanía zjawia się na lotnisku, aby pożegnać się Juan Miguelem. Dziewczyna wręcza mu w prezencie książkę prosząc, aby pamiętał o niej. Wieczorem Amador zakrada się do domu sędziego, aby spotkać się z Marichuy. Do śpiącej Mayity przychodzi babcia Mariana, która całuje ją na dobranoc. Viviana i jej kochanek wracają wieczorem do hotelu. Kobieta jest trochę wstawiona dlatego też mężczyzna wykorzystuje okazję i kradnie jej pierścionek. Cecilia dzwoni do księdza Anselmo. Chce z nim porozmawiać o sprawach dotyczących sierocińca dlatego umawia się z nim na spotkanie. Przy jej rozmowie jest obecna Isabela. Duchowny mówi Cecilii, że jutro do niej przyjdzie, a przy okazji odwiedzi Marichuy. Amador rzuca się na Marichuy. Dziewczyna próbuje się bronić i ucieka przed nim. Mężczyzna dogania ją i próbuje pocałować ją na siłę. W tym samym czasie do domu wraca sędzia Velarde.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:30, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 13:
Sędzia nie jest zadowolony z obrazka jaki zastał wróciwszy do domu. Mężczyzna karze wynieść się Amadorowi z jego posiadłości, a Marichuy obwinia o całe zajście. Dziewczyna jest roztrzęsiona całym zajściem. Olga odwiedza księdza Anselmo. Kobieta rozmawia z duchownym o swojej córce Puricie. Patricio oskarża Marichuy w obecności Cecilii i Isabeli o obściskiwanie się z Amadorem. Dziewczyna próbuje wytłumaczyć całą sytuację, ale sędzia jej nie wierzy. Nazywa ją kłamczuchą. Juan Miguel i Eduardo podczas podróży samolotem rozmawiają o Marichuy. Następnego dnia rano Cecilia przychodzi do pokoju Marichuy. Dziewczyna opowiada jej co naprawdę zaszło minionego wieczoru. Wysiadając z samolotu Juan Miguel zapomina zabrać książkę, którą dostał w prezencie od Estefanii. Viviana nie może znaleźć swojego pierścionka. Kobieta nie podejrzewa, że jej nowy znajomy wykorzystał moment jej nie uwagi i ukradł jej go. Rocio przyjeżdża do domu sędziego Velarde, aby spotkać się z Marichuy. Podczas nieobecności Eduardo, Elsa wykorzystuje czas na spotkania z Nelsonem. Ksiądz Anselmo zjawia się w domu Velarde i trafia na Isabelę. Rocio i Marichuy miło spędzają dzień rozmawiając, spacerując i pływając kajakiem. Isabela wypytuje księdza Anselmo o Marchuy. Kobieta po dłuższej rozmowie z nim, orientuje się, że duchowny jest tym księdzem, któremu Cecilia oddała swoją córkę, a Marichuy jest właśnie tym dzieckiem. Ciotka dzieli się tą informacją ze swoją siostrzenicą. Kobiety obawiają się, że ich plan może wyjść na jaw. Rocio i Marichuy odwiedzają księdza Anselmo. Estefanía chce odwiedzić siostrę Juan Miguela i poznać lepiej jego córeczkę, aby tym samym się jej przypodobać. Leżąc wieczorem w łóżku Marichuy rozmyśla o Juan Miguelu, a on w tym samym czasie myśli o niej. Cecilia zgadza się, aby Marichuy odwiedziła Candelarię. Kobieta wyraża również zgodę by dziewczyna sprowadziła do domu swojego psa, Kumpla. Pani Velarde daje dziewczynie pieniądze za które ta kupuje mleko i jedzenie dla dzieci z sierocińca. Estefanía czyta w gazecie o kongresie na którym uczestniczy Juan Miguel i Eduardo. Dziewczyna nie może doczekać się kiedy ten z niego wróci. Marichuy wycina z gazety zdjęcie Juan Miguela. Estefanía przychodzi do pokoju Marichuy i żąda, aby ta oddała jej gazetę. Dziewczyna policzkuje Marichuy.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:31, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 14:
Marichuy i Estefanía zaczynają się szarpać. Dziewczyna jest zła, że ta ją spoliczkowała. Krzyki niepokoją Cecilię i Isabelę, które przychodzą do pokoju Marichuy. Estefanía żali się Cecilii, iż Marichuy rzuciła się na nią. Juan Miguel dzwoni do domu. Mężczyzna wypytuje się siostry jak Marichuy czuje się w domu sędziego Velarde. Po całej kłótni Cecilia prosi Estefanię, aby o niczym nie mówiła Patricio. Kobieta prosi ją również, aby wybaczyła dziewczynie, gdyż ta jest trochę impulsywna. Estefanía zgadza się na to, ale z wielką nie chęcią. Juan Miguel znowu rozmyśla o Marichuy. Estefanía odwiedza Rocio i Mayitę w domu Juan Miguela. Dziewczyna poznaje także Onelię. Marichuy dzwoni do Rocio. Dziewczyna prosi ją, aby do niej przyjechała. Rocio zabiera Marichuy na przejażdżkę samochodem. Dziewczyna opowiada siostrze Juan Miguela o kłótni z Estefanią. Rocio wpada na pewien pomysł, zabiera Marichuy do kawiarenki internetowej. Marichuy rysuje serce oraz pisze Juan Miguelowi, że zanim tęskni po czym Rocio wysyła wiadomość bratu. Juan Miguel odbiera wiadomość na swoim laptopie, który wywołuje uśmiech na jego twarzy. Mężczyzna zwierza się Eduardo, iż jest przekonany, że Marichuy też coś do niego czuje. Wieczorem Adrian przychodzi do domu sędziego. Chłopak chce porozmawiać z Marichuy. Adrian mówi Marichuy, że przestawił się sędziemu i jego żonie jako jej narzeczony. Dziewczyna nie jest zachwycona tym faktem. Estefanía wyznaje Cecilii, że jest zakochana w Juan Miguelu i nie może doczekać się jego powrotu. Estefanía w obecności Cecilii mówi Marichuy, że nie ma do niej żalu za kłótnię po czym przytula ją mówiąc, że są prawie jak siostry. Rocio zabiera Marichuy na małe zakupy. Dziewczyny wychodząc z jednego ze sklepów spotykają Vicente. Marichuy przedstawia Vicente Rocio. Chłopak wpada w oko siostrze Juan Miguela. Po powrocie z zakupów Marichuy urządza swój pokój w rzeczy, które kupiła z Rocio. Dziewczyna kupiła także farbę, aby pomalować swój pokój na ulubiony kolor. Marichuy dostaje pozwolenie od Cecilii i wychodzi sama z domu. Idzie ona do Vicente, który chciał, aby przyszła mu pozować do obrazu. W mieszkaniu Vicente Marichuy spotyka Amadora. Amador wykorzystuje sytuację, że nikogo nie ma w domu i chce kochać się z dziewczyną. Mężczyzna rzuca się na Marichuy, która próbuje bronić się przed nim.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosi dnia Pią 22:32, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosi
Administrator
Administrator


Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:32, 20 Mar 2009    Temat postu:

Odcinek 15:
Amador rzuca się na Marichuy. Dziewczyna próbuje wyrwać się z jego uścisku. Podczas szarpaniny Marichuy uderza Amadora glinianym naczyniem w głowę. Ten traci przytomność i pada na podłogę. W tym samym czasie do domu wraca Vicente, który pyta się roztrzęsionej dziewczyny, co się stało. Becky i Israel odwiedzają Beatriz, która jest w złym stanie po zażyciu dużej ilości środków nasennych. Dziewczyna jest zakochana w Amadorze i przygnębia ją fakt, że ten traktuje ją przedmiotowo. Marichuy mówi Vicente o całym zajściu. Juan Miguel obawia się powrotu do Meksyku. Zdradza Eduardo, że trudno mu będzie odrzucić uczucie, które czuje w stosunku do Marichuy. Marichuy wraca do domu. Cecilia, Isabela i Estefanía zauważają, że dziewczyna wróciła podenerwowana. Rocio odwiedza Marichuy. Ta opowiada jej co się stało. Rocio postanawia pojechać do Vicente i zobaczyć jak się mają sprawy. Onelia przyłapuje Mayitę na jedzeniu czekoladek. Rocio dzwoni do Marichuy i przekazuje jej wieści na temat stanu zdrowia Amadora. Cecilia martwi się o Marichuy. Kobieta chce wezwać lekarza, gdyż dziewczyna ma gorączkę. Dziewczyna prosi ją, aby tego nie robiła, gdyż to nic takiego. Amador dochodzi do siebie. Mężczyznę bardzo boli głowa od uderzenia, które zadała mu Marichuy. Marichuy znowu ma koszmary nocne. Śni jej się mężczyzna, który ją goni. Dziewczyna krzyczy czym budzi domowników. Cecilia przychodzi do jej pokoju. W jej pokoju zjawią się także Estefanía, Isabela, Martirio oraz Patricio. Cecilia przynosi dziewczynie tabletki na uspokojenie. Vicente wypomina Amadorowi to, co chciał zrobić Marichuy. Przyjaciel nie pochwala tego. Juan Miguel leżąc w łóżku rozmyśla o Marichuy. Mężczyzna czyta wiadomość, którą od niej dostał. Rano Estefanía przychodzi do pokoju Marichuy i przynosi jej kwiaty. Próbuje ona dowiedzieć się, co za koszmary dręczą Marichuy i czy ma to coś wspólnego z jej przeszłością. Vicente mówi Rocio, że Amador chce, aby Marichuy przyszła do niego, jeśli ta odmówi, to zgłosi na policji całe zajście. Estefanii nie udaje się niczego wyciągnąć od Marichuy na temat jej koszmarów. Rodzice Elsy są zdziwieni zachowaniem córki. Sądzą, że dziewczyna tęskni za swoim narzeczonym Eduardo. Dziewczyna jest przygnębiona faktem, że niebawem wyjdzie za Eduardo. Rocio mówi Marichuy, że Amador czuje się już lepiej. Przekazuje je również, iż mężczyzna chce, aby przyszła do niego. Dziewczyny zjawiają się u Vicente. Amador prosi o wybaczenie Marichuy za to, co próbował jej zrobić. Candelaria przychodzi do domu sędziego. Cecilia w obecności Isabeli pyta się o koszmary, które miewa Marichuy. Kobieta opowiada jej o tym, wspomina także o tym jak dziewczyna trafiła do sierocińca. Słysząc to Isabela ma podejrzenia, że Marichuy może być prawdziwą córką Cecilii i Patricia. Amador zdejmuje bandaż, który miał na głowie. Mężczyzna mówi, że nic nie widzi. Marichuy jest załamana. Isabela przychodzi do pokoju Marichuy i wypytują ją o sierociniec. Dziewczyna zdradza jej wszystkie szczegóły. Kobieta jest już pewna, że Marichuy jest prawdziwą córkę sędziego i jego żony. Dzieli się tą informacją z siostrzenicą mówiąc, że muszą zrobić wszystko, aby pozbyć się jej z domu Velarde.

Credit: cuidadoconelangel.novela.pl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum AnahiWorld.fora.pl Strona Główna -> Cuidado con el Angel Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin